G E B O O R T E C I J F E R
n e w s
środa, 24 lipca 2013
większy odsetek imigrantów w Wielkiej Brytanii niż Brytyjczyków
ma wyższe wykształcenie i pracuje
na najlepiej opłacanych stanowiskach - wynika
z badania opublikowanego przez brytyjski urząd statystyczny ONS
badanie ONS oparte na danych ze spisu powszechnego z 2011 roku
obala stereotypy o niewykwalifikowanych imigrantach
którzy w Wielkiej Brytanii wykonują tylko niechciane
nisko opłacane prace i obciążają system świadczeń socjalnych
najnowsze dane wskazują że większość z nich ma ogromny wkład
w rozwój społeczeństwa i gospodarki (...)
odsetek zatrudnionych imigrantów i Brytyjczyków
jest na podobnym poziomie i wynosi
odpowiednio 60 proc. i 61 proc. - jednak proporcjonalnie więcej
imigrantów niż Brytyjczyków znalazło zatrudnienie
w bardzo dobrze opłacanych sektorach
np. w bankowości finansach czy ubezpieczeniach
(21 proc. obcokrajowców w porównaniu z 17 proc. Brytyjczyków)
ponadto 38 proc. imigrantów w Wielkiej Brytanii
może się pochwalić wyższym wykształceniem
wobec 29 proc. rodowitych mieszkańców
PAP/Media
pod koniec maja amerykańskie szpitale opuścili
ostatni pacjenci ranni w zamachu podczas maratonu w Bostonie -
wśród nich 34-letni Marc Fucarile który w wybuchu
stracił nogę i walczy o uchronienie drugiej przed amputacją
na spotkaniach z dziennikarzami Fucarile nie mówił jednak o zamachu -
skorzystał z okazji by prosić społeczeństwo
o datki na pokrycie kosztów leczenia - a
mputacja i pobyt w szpitalu już kosztowały go kilkaset
tysięcy dolarów a ubezpieczalnia pokryje tylko część tej sumy
Fucarile dołączył tym samym do długiej listy
innych ofiar zamachu które zamiast myśleć
o odbudowie życia przede wszystkim martwią się tym
jak spłacić medyczny dług i czy będzie ich stać
na kolejne w razie potrzeby operacje oraz rekonwalescencję (...)
oto oblicze amerykańskiego systemu zdrowia:
ceny usług medycznych przyprawiają o zawrót głowy
bo ubezpieczalnie ograniczają pule refundowanych świadczeń
przy jednoczesnym windowaniu –
nawet do 30 proc. w skali roku – cen składek
forsal.pl
Dunn i Norton opisują jak to w jednym z doświadczeń
podano czekoladę grupie kanadyjskich studentów -
jednocześnie części z nich pokazano fotografię
dużej ilości gotówki - części nie -
ci którzy widzieli pieniądze spędzili
znacznie mniej czasu na jedzeniu czekolady
wręcz sprawiali wrażenie jakby chcieli ją jak najszybciej połknąć -
to pokazuje że nawet zwykła wzmianka o bogactwie
sprawia że nie jesteśmy w stanie cieszyć się
z prostych codziennych przyjemności
to jak ważne dla nas są unikatowe doświadczenia
pokazuje inny eksperyment -
naukowcy dali grupie badanych 2 dol. i powiedzieli
że mogą oni zatrzymać pieniądze
albo kupić los na loterię -
kiedy wygraną było 200 dol. w gotówce
na kupno losu zdecydowało się 65 proc. ankietowanych
gdy nagrodą był obiad w renomowanej restauracji o wartości 200 dol.
los kupiło aż 84 proc. badanych
mimo iż to był mniej racjonalny wybór
bo przecież za gotówkę mogli sami kupić obiad oraz każdą
inną rzecz w tej cenie która przyszłaby im do głowy
obserwatorfinansowy.pl
obecnie ponad 70 proc. pracowników pracuje
w biurach typu open space
zaś obszar powierzchni na jednego pracownika spadł
z 5 w 1970 roku do 2 metrów kwadratowych w 2010 roku
(...) według badań osoby pracujące w biurach typu open space
ze względu na większą liczbę bodźców
- ciągłą ekspozycję na obserwację innych -
są w większym stopniu narażone na stres i zwiększone ciśnienie krwi
co więcej hałas i obecność innych pracowników
w tym samym miejscu jest największą barierą dla wydajności pracy
- dodatkowo – jak wynika z badań – biura urządzone w ten sposób
osłabiają pamięć pracowników i zwiększają
ich podatność na choroby wirusowe
naukowcy obalili również mit słynnej metody pracy grupowej
– burzy mózgów - według badań wydajność grupy spada
wraz ze wzrostem liczby jej członków:
grupy dziewięcioosobowe generują gorsze wyniki niż grupy sześcioosobowe
a te z kolei wypadają gorzej niż grupy czteroosobowe
Adrian Furnham - psycholog organizacji uważa
że trzeba być szalonym aby używać metody burzy mózgów -
jeśli zależy nam na kreatywności i wydajności
naszych utalentowanych pracowników powinniśmy
zachęcać ich do pracy w samotności lub w bardziej
sprzyjających kreatywności warunkach
forsal.pl
13 milionów z prawie 53 mln gospodarstw domowych w Rosji
nie ma ciepłej wody - wynika z danych spisu ludności
opublikowanych w czwartek w dzienniku rządowym "Rossijskaja Gazieta"
spis przeprowadzono w roku 2010 lecz dane są aktualizowane
według nich ok. 7,7 mln rodzin ogrzewa swe domostwa drewnem -
dzieje się to - jak pisze AFP - w kraju
który jest największym na świecie producentem
gazu i gdzie temperatura w zimie
w niektórych regionach spada do minus 50 stopni C
z 52,8 mln gospodarstw zaledwie 29,1 mln (55 proc.) ma dostęp do gazu
niemal 1,5 mln domostw nie ma elektryczności - pokazują wyniki badań -
według nich w ok. 12,3 mln gospodarstw
ubikacje są poza domem a 200 tysięcy - nie ma ich w ogóle
ponad 5 mln gospodarstw nie ma wanny lub prysznica
1,3 mln rodzin mieszka wciąż w tzw. komunalnych kwartirach
(mieszkaniach komunalnych) - pozostałości z czasów radzieckich -
każda rodzina w takich mieszkaniach zajmuje oddzielny
pokój i wspólnie korzysta z kuchni i łazienki
niemniej trzecia cześć rosyjskich gospodarstw (17,5 mln)
ma dostęp do internetu a ponad połowa (28 mln) - telefon stacjonarny
większość rodzin - 46 mln - ma telewizor
PAP/AFP
Subskrybuj:
Posty (Atom)